Jan Kaczkowski (1977-2016) był wyjątkowym księdzem i działaczem społecznym. Założył Puckie Hospicjum Domowe pw. św. Ojca Pio. W 2012 roku zdiagnozowano u niego glejaka wielopostaciowego IV stopnia. Mimo prognozy 6 miesięcy życia, walczył z chorobą przez 4 lata. W tym czasie nadal pomagał chorym i napisał inspirujące książki.
Najważniejsze informacje:- Zmarł w wieku 38 lat po walce z nowotworem mózgu
- Stworzył hospicjum pomagające nieuleczalnie chorym
- Napisał książki "Nie ma szału, jest rak" i "Życie na pełnej petardzie"
- Jego historia została przedstawiona w filmie "Johnny" (2020)
- Zasłynął z motta: "Zamiast ciągle na coś czekać - zacznij żyć, właśnie dziś"
- Łączył działalność charytatywną z własną walką z chorobą
- Stał się symbolem nadziei zarówno dla wierzących, jak i niewierzących
Kim był ksiądz Jan Kaczkowski
Ksiądz Jan Kaczkowski, który później stał się znany jako ksiądz który zmarł na glejaka, urodził się 19 lipca 1977 roku w Gdyni. Po ukończeniu Gdańskiego Seminarium Duchownego w 2002 roku rozpoczął posługę kapłańską, szybko zyskując rozpoznawalność dzięki swojemu bezpośredniemu podejściu do ludzi. Jego działalność koncentrowała się głównie na pomocy osobom terminalnie chorym.
Założył Puckie Hospicjum pw. św. Ojca Pio, które stało się jego życiowym dziełem. Prowadził wykłady z etyki i bioetyki na Uniwersytecie Medycznym w Gdańsku. Angażował się w liczne projekty społeczne, docierając do szerokiego grona odbiorców.
Diagnoza i początek walki z glejakiem
W czerwcu 2012 roku ksiądz Jan Kaczkowski usłyszał diagnozę glejaka wielopostaciowego IV stopnia. Lekarze dawali mu zaledwie 6 miesięcy życia. Ksiądz zmarły na raka mózgu nie poddał się jednak tej diagnozie. Mimo tak dramatycznej prognozy, postanowił walczyć i kontynuować swoją misję pomocy innym.
Czytaj więcej: Romans z księdzem: sygnały ostrzegawcze i mechanizmy powstawania relacji
Jak przebiegała walka z chorobą
Ksiądz Jan Kaczkowski choroba nie powstrzymała go przed aktywnym życiem. Przechodził intensywne leczenie onkologiczne, łącząc je z codziennymi obowiązkami. Nadal prowadził hospicjum i spotykał się z potrzebującymi.
Ksiądz Kaczkowski walka z rakiem trwała znacznie dłużej niż przewidywali lekarze. Mimo skutków ubocznych terapii, zachował pogodę ducha. Często żartował ze swojej choroby, nazywając ją "swoim prywatnym diplodokiem".
Działalność w trakcie choroby
Mimo postępującej choroby, ksiądz Jan Kaczkowski glejak nie przeszkodził mu w intensywnej działalności społecznej. Prowadził wykłady motywacyjne w całej Polsce. Napisał kilka bestsellerowych książek.
- Kontynuował kierowanie hospicjum w Pucku
- Udzielał wywiadów i występował w mediach
- Napisał książki o swoich doświadczeniach
- Prowadził warsztaty dla wolontariuszy
- Organizował kampanie społeczne na rzecz chorych
Hospicjum w Pucku - największe dzieło życia
Ksiądz Kaczkowski hospicjum Puck założył w 2004 roku. Placówka szybko stała się wzorem opieki paliatywnej w Polsce.
W hospicjum wprowadził nowatorskie metody opieki nad pacjentami. Stworzył system wsparcia nie tylko dla chorych, ale także dla ich rodzin.
Do dziś hospicjum kontynuuje jego misję pomocy potrzebującym. Placówka jest symbolem jego dziedzictwa i troski o godność człowieka.
Książki i publikacje
Ksiądz Jan był autorem wielu bestsellerowych książek. Jego publikacje poruszały tematy życia, śmierci i wiary.
Tytuł | Rok wydania |
Szału nie ma, jest rak | 2013 |
Życie na pełnej petardzie | 2015 |
Grunt pod nogami | 2016 |
Ostatnie dni życia
Ks Kaczkowski ostatnie dni spędził w otoczeniu najbliższych w hospicjum. Do końca zachował jasność umysłu i pogodę ducha. Nie przestawał wspierać innych pacjentów.
Zmarł 28 marca 2016 roku w wieku 38 lat. Jego odejście poruszyło tysiące Polaków, którzy żegnali go w mediach społecznościowych i podczas uroczystości pogrzebowych.
Dziedzictwo księdza Jana
Historia księdza Jana zainspirowała twórców filmu "Johnny" z 2020 roku. Jego nauczanie i podejście do życia wpłynęło na setki tysięcy Polaków.
Hospicjum w Pucku nadal działa według zasad, które ustanowił. Jego książki wciąż inspirują nowe pokolenia czytelników do lepszego życia i pomagania innym.
Co zawdzięczamy księdzu Kaczkowskiemu
Pokazał, jak godnie żyć z nieuleczalną chorobą. Zmienił postrzeganie opieki paliatywnej w Polsce.
Udowodnił, że choroba nie musi oznaczać końca aktywnego życia. Jego postawa i działalność przyczyniły się do rozwoju wolontariatu hospicyjnego w całym kraju.
Niezwykła historia walki, która inspiruje do dziś
Ksiądz Jan Kaczkowski udowodnił, że diagnoza śmiertelnej choroby nie musi oznaczać końca aktywnego życia. Mimo walki z glejakiem, przez 4 lata nieprzerwanie prowadził hospicjum, pisał książki i pomagał potrzebującym, znacznie przekraczając rokowania lekarzy mówiące o 6 miesiącach życia.
Jego największym dziełem pozostaje Hospicjum w Pucku, które do dziś pomaga setkom pacjentów. Wprowadzone przez niego innowacyjne metody opieki paliatywnej stały się wzorem dla innych placówek w Polsce.
Mimo że zmarł w wieku zaledwie 38 lat, zostawił po sobie ogromne dziedzictwo - nie tylko w postaci książek czy filmu "Johnny", ale przede wszystkim w formie zmiany podejścia do osób terminalnie chorych. Jego motto "Zamiast ciągle na coś czekać - zacznij żyć, właśnie dziś" wciąż inspiruje kolejne pokolenia Polaków.